co zrobić gdy mąż pije i kłamie

RE: Potrzebuje pomocy!!! Mąż chce mnie zniszczyc! Zgłoś się do Centrum Praw Kobiet, broń się. Mnie też tak niszczyli ex z matką (głównie kłamstwa nt.dzieci), a sąd w nie niestety uwierzył. W kradzież trudniej, bo muszą ją udowodnić, ale jak już zaczynają manipulować zeznaniami dzieci, to będzie Ci niełatwo. Alkoholik zaczyna oddalać się od rodziny, znajomych i reszty społeczeństwa. Zaczyna stąpać po równi pochyłej i krok po kroku niszczy swoje życie. Traci zdrowie, traci zdolność do pracy i rozbija rodzinę… Co ma zrobić żona alkoholika? Przeczytaj również: Co mogę zrobić, jeśli mój mąż pije i kłamie? witam jestem w małżenstwie 10 lat, mąż ma problem alkoholowy,popija i chowie wypijany alkohol, uwaza że nie ma problemu, nie wychodzimy razem nigdzie,sa kłótnie, probuję rozmawiać ale on uważa że nie ma problemu,nie chce rozpadu naszego małżenstwa bo bardzo go kocham, tylko on niczego nie zauważa że ja nie daje już emocjonalnie rady, co robić proszę o pomoc jak pomoc Szczera rozmowa o przyczynach zdrady to podstawowy warunek pojednania. Wzięcie na siebie odpowiedzialności za swój czyn – bez względu na to jakie były jego przyczyny – to kolejny Bardzo często o inwazyjnym braku szacunku w związku mówi się w sytuacji stosowania przez męża przemocy fizycznej i psychicznej. Są to czynności niedopuszczalne, które tak naprawdę powinny być poddawane szybkiej interwencji. Lecz gdy mąż nie szanuje żony w przypadku rozmowy, ignoruje jej potrzeby, prośby i w dodatku stosuje Fragen An Eine Frau Zum Kennenlernen. Zacznij od siebie Uzależnienie jest bardzo specyficzną chorobą. Często sam uzależniony nie zdaje sobie sprawy z tego, że w jego życiu dzieje się coś złego. Jeśli żyjesz z osobą uzależnioną, wiesz to doskonale. Widzisz, jak bardzo jego uzależnienie wpływa na wasz związek, na życie waszej rodziny. Żeby mu pomóc, musisz zacząć od tego, by zdać sobie sprawę z trudnej prawdy: nie możesz liczyć na zrozumienie z jego strony. Dla niego twoje reakcje są przesadzone. Według niego się czepiasz. Chcąc pomóc jemu, musisz zacząć od pomocy samej sobie. Błędne koło uzależnienia Co leży u podstaw jego uzależnienia? Emocje, a raczej możliwość wpłynięcia na ich radyklaną zmianę. Złudna, ale jednak. Jest mu smutno – alkohol podnosi go na duchu. Złości się – alkohol pomaga mu ukoić skołatane nerwy. Nudzi mu się – alkohol zapewnia mu rozrywkę. Czuje się zawstydzony, skrępowany, onieśmielony – alkohol rozwiązuje mu język i sprawia, że staje się duszą towarzystwa. Złe emocje pod wypływem kilku głębszych jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieniają się w przyjemne. Kiedy trzeźwieje, złe emocje wracają, więc… sięga po kolejnego drinka. A ty się zastanawiasz, gdzie popełniłaś błąd. Próbujesz z nim rozmawiać. Czasem wydaje się, że rozumie, ale po kilku dniach okazuje się, że rozmowa nic nie dała. Z czasem twoim życiem zaczyna rządzić niepokój. Ciągle się zastanawiasz, czy dziś będzie trzeźwy, czy może znowu pijany. Próbujesz wymóc zmianę jego zachowania płaczem, awanturą, „cichymi dniami”, ale on wydaje się nie dostrzegać tego, jak bardzo cię rani. Zastanawiasz się, czy on cię jeszcze w ogóle kocha. Czyj to problem? Czasami ulegasz jego argumentacji i sama zaczynasz się zastanawiać, czy przypadkiem nie przesadzasz. W końcu on twierdzi, że nie ma żadnego problemu. Bo rzeczywiście on go nie ma. Nie ma go, bo go nie widzi. Ty jesteś w stanie oceniać tę sytuację trzeźwo, on nie. Zobacz też: Czy jestem alkoholikiem? Aby pomóc jemu, musisz pomóc sobie Żeby pomoc była w ogóle możliwa, nie tylko on musi zdać sobie sprawę z tego, że ma problem. Ty też musisz się sama do tego przyznać. Tak, to jest również twój problem. Dlatego ty również potrzebujesz pomocy. Zatem nie wstydź się tego, że twój bliski pije i nie ukrywaj tego przed całym światem. Nie ratuj go z każdej opresji i nie tłumacz ani przed samą sobą, ani przed innymi. Jeśli on nie doświadczy złych konsekwencji swojego zachowania, nie będzie miał motywacji do zmiany. Poszukaj ludzi, którym możesz i chcesz się zwierzyć. Korzystaj ze wsparcia bliskich, przyjaciół i specjalistów. Nie walcz sama, bo to zwykle jest długa i trudna batalia i żeby móc ją wygrać, będziesz potrzebować dużo siły. Bądź konsekwentna w swoich zachowaniach i obietnicach. Nie bój się prosić o pomoc. Rola osoby, która pomaga w wyjściu z uzależnienia jest często rolą bardzo niewdzięczną, a sam uzależniony mocno walczy o swój nałóg. Więc jeśli uznasz, że wyczerpałaś już pełen arsenał środków i nie masz siły na więcej, nie bój się wycofać. Życie jest wartością, nigdy nie przestawaj dbać o własne. Zobacz też: Lubię pić, ale czy jestem uzależniony? Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem! Witam serdecznie, Jednym z objawów choroby alkoholowej jest zaprzeczanie problemowi, również przed sobą samym. Picie jest przyjemne i dopóki pozornie wszystko jest w porządku, to picie trwa nadal. Alkoholik często pije, dopóki nie zderzy się z konsekwencjami swojego nałogu: nie straci pracy, żony, środków utrzymania, zdrowia. Rozmowy, napominanie, zwłaszcza wobec osoby będącej pod wpływem alkoholu, nie przynoszą z reguły żadnego efektu. Może Pani spróbować uzyskać wsparcie i zrozumienie w rodzinie partnera, jednak często się zdarza, że sami są uwikłani w jego chorobę, nie potrafią spojrzeć obiektywnie Najlepiej jest, gdy rodzina może zająć wspólne stanowisko wobec osoby uzależnionej. Osobom będącym w związku z uzależnionym partnerem zaleca się przede wszystkim wyznaczenie granic. Najlepiej postawić konkretne warunki: rozważyć odejście, separację. Tego typu decyzje są bardzo trudne dla partnerki osoby uzależnionej- alkoholizm męża i związane z nim specyficzne problemy wywierają silny wpływ na Panią, Uzależniony partner może wywoływać poczucie winy, odpowiedzialności, na przemian: poniżać i zapewniać o swojej miłości do rodziny, oszukiwać siebie i innych. Rozwikłanie tego kłębka, często sprzecznych i silnych emocji, jakie wywołuje mąż- bywa bardzo trudne, pomaga w tym psychoterapia. Dlatego przede wszystkim polecam wizytę w najbliższej poradni leczenia uzależnień. W takiej poradni jest prowadzone leczenie nie tylko osób uzależnionych, ale i rodzin i partnerów alkoholików. Zostanie tam Pani objęta opieką psychologiczną oraz, w razie potrzeby, psychiatryczną. Ponadto, polecam Pani grupy wsparcia dla rodzin i bliskich osób uzależnionych (Al-Anon). Proszę skorzystać z informacji poniżej: Serdecznie pozdrawiam Chociaż kłamstwo jest czymś obecnym w życiu wielu ludzi, Prawda jest taka, że ​​nikt nie jest przygotowany, jeśli odkryje, że partner kłamie. Kłamanie w związku to bezpośredni atak na zaufanie, jedną z podstawowych wartości każdej pary. W zdecydowanej większości przypadków kłamstwa stają się nawykiem i poważnie niszczą więź stworzoną między obojgiem ludzi. W poniższym artykule powiemy Ci, jak postępować w obliczu partnera, który ciągle kłamie. Jak postępować przed kłamstwami pary W przypadku, gdy partner kłamie, ważne jest, aby działać właściwie i postępować zgodnie z szeregiem wytycznych: Musimy wyjść z założenia, że ​​nie wszystkie kłamstwa są takie same. Niektóre są białe i nieszkodliwe, a inne są znacznie bardziej szkodliwe dla związku. Najgorsze kłamstwa to te, które wiążą się z pewnego rodzaju zdradą emocjonalną, jak to ma miejsce w przypadku nałogów lub niewierności. Dlatego w pierwszej kolejności należy ocenić zakres tych kłamstw i czy są one wystarczające do zerwania powstałej więzi. Drugi aspekt, który należy wziąć pod uwagę, wynika z faktu, że nie można tolerować utrzymywania relacji z kimś, kto ucieka się do kłamstwa przy pierwszej okazji. Zdrowy związek staje się toksyczny i nie przynosi korzyści żadnej ze stron. Dlatego podczas działania ważne jest, aby różnicować czy kłamstwo jest odosobnionym wydarzeniem, czy wręcz przeciwnie, stało się nawykiem. W przypadku kłamstw w parze komunikacja jest kluczowa w radzeniu sobie z takim problemem. To nie to samo, że osoba obiecuje nigdy więcej nie kłamać i walczyć o związek, oprzeć się przyznaniu się do faktów i nie robić nic, by uratować parę. Dlatego przed podjęciem określonej decyzji warto porozmawiać twarzą w twarz z parą i ujawnić fakty. Kłamstwo w parze nie jest błahostką, dlatego konieczne jest podjęcie decyzji. Jak już wspomnieliśmy powyżej, kłamstwo zakłada utratę zaufania w każdym związku. Czasami małe kłamstwa mogą być tak samo bolesne jak wielkie kłamstwo. W przypadku podejmowania decyzji należy wziąć pod uwagę stan samooceny. Nie jest łatwo ani łatwo odzyskać utraconą pewność siebie, ponieważ wymaga to dużego zużycia na poziomie emocjonalnym. Krótko mówiąc, naprawdę trudno jest sprawdzić, jak partner go okłamuje. W odniesieniu do kroku, który należy podjąć, ważne jest, aby nie mieć żadnych wątpliwości ani obaw, skoro tak, to wskazane jest, aby nie podejmować tego kroku ani drugiej szansy. Pod żadnym pozorem nie możesz zgodzić się na przebywanie z osobą, która regularnie kłamie i zamienia zdrowy związek w całkowicie toksyczną. Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij tutaj. #1 Nie wiem co z tym zrobić, nawet ile to trwa- nie dostrzegałam tego, codziennie pił piwo wieczorem, czasem jakieś pijaństwo na święta, imprezie, parę miesięcy temu zaczęłam zastanawiać się na co mu idą pieniądze bo ciągle nie ma- i nawet tak myślałam przecież nie pije...Ale niepewność sprawiła ze zaczęłam się temu uważniej przyglądać- i faktycznie- on wieczorami jest cały czerwony, cuchnący- to naiwne ale przez długi czas tłumaczyłam to tym piwem, 2, 3 dziennie- ale to tylko piwo- on tłumaczył ze ma problemy z ciśnieniem i ze to po piwie. Zaczęłam się przyglądać dalej- jak znika na dłużej po wyjściu do sklepu, jak ciągle biega do piwnicy, łazienki- poszukałam i znalazłam pełno flaszek poukrywanych- to na szafce z której się nie korzysta, to pod wanną, to w piwnicy itd. Córka mówi ze już wcześniej widziała całe pudła tych flaszek ale nie mówiła bo nie chciała kłótni miedzy nami. Na próby rozmowy na ten temat są kłamstwa- to flaszki sprzed lat, złość- co z tego ze on sobie wypije, itd Nie ma chęci poprawy, nawet przy groźbie rozstania. Pije codziennie- nieraz mniej a nieraz więcej- nie jest agresywny, chyba że porusza się ten temat alkoholu- to wtedy jest kłótnia. W pokoju śpię ja i synek-razem i mąż na osobnym łóżku- ale przez noc ten alkohol wydziela taki smród ze wietrze pokój- nie można wytrzymać. Do tego jego pretensje że nie ma seksu, ze nie może swojej żony pocałować- mnie po prostu obrzydza ten smród, a on tego nie przyjmuje do wiadomości- on mi zarzuca ze ja go nie zaspakajam... Nie wiem co z tym robić, córka ma 13lat i źle to znosi- mówi o nim pijak jak on nie słyszy. Najgorsze ze on nie widzi problemu- a może widzi ale jak coś co jest dobre- bo w rozmowach z kolegami się tym chwali- on z nimi pisze kto ile wypił i nazywa się alkoholikiem ale ze to jest super- chwali się ze wyszedł do sklepu niby po warzywa a wypił sete, a kolega mu o swoich dokonaniach w temacie alkoholu odpisuje, to chore... Do poradni, terapeuty nie chce iść bo to ja się naczytałam i robię z niego alkoholika- a on nie ma z tym problemu, owszem chce iść ale ze mną- bo ja mam problem z seksem- więc to ja mam się leczyć...Ja się dziwię że w tej pracy nic nie zauważają, z prawem jazdy nie miał tyle szczęścia- zabrali mu... A jeśli chodzi o wsparcie rodziny- teściowa niestety za nim murem- on nie pije, a jak przyparta do muru- to pije bo ma taką żonę, zresztą na mikołajki dała mu czteropak piwa- na złość mi chyba... albo też nie widzi problemu.. poradźcie coś. Odejść- mały go uwielbia i to mnie trzyma, synek kocha tatę. reklama #2 zachowanie twojego męża jest typowe dla alkoholika, do terapii go nie zmusi i nie przyniesie ona efektu jeśli mąż nie widzi w piciu nic złego, ale zastanów się nad tym czego ty chcesz? zostać z alkoholikiem który niszczy waszą rodzinę bo synek go uwielbia? to oczywiste że kocha tatę i będzie go kochał nawet jak będzie tym najgorszym, córka jest starsza i już widzi różnicę między dobrym a zły ... tego naprawdę chcesz dla syna? aby wychowywał się z ojcem alkoholikiem i najprawdopodobniej sam zaczął pić jak podrośnie? poszukaj na BB tematów podobnych do twojego i poczytaj co piszą tam kobiety które mają alkoholików w rodzinie a będziesz wiedziała o czym mówię ... przykro mi bardzo z powodu twojej sytuacji ale weź się w garść, przestań patrzeć na to co mówi mąż i jego mama (bo ona jest osobą współuzależnioną i dlatego go broni) a pomyśl o sobie i dzieciach, masz mądrą córkę - niech wie że jej mama też jest mądra ;-) trzymaj się ... aniaslu Administratorka czyli ja tu rządzę ;) #3 Specjalnie dla Ciebie poprosiliśmy o pomoc jednego z naszych Przyjaciół. Przeczytaj, co pisze: Szanowna Pani, Po kolei: - w chorobie alkoholowej już tak jest, że najtrudniej dostrzec jest problem bliskim osobom - nikt zdrowy nie pije piwa CODZIENNIE - chowanie alkoholu, to jeden z objawów problemu alkoholowego - „tylko piwo” – to największa zmyłka – ludzie nie uzależniają się od wina, wódki, koniaku ani szkockiej – uzależniają się od alkoholu, a ten występuję także w piwie !! - KAŻDY ALKOHOLIK KŁAMIE I KAŻDY JEST DRAŻLIWY na punkcie alkoholu - żaden alkoholik nie boi się gróźb – ponieważ przekonał się, że są to „strachy na lachy” - każdy alkoholik ma zwiększony popęd płciowy Zapyta Pani skąd ja to wiem ??? – ano stąd, że sam jestem alkoholikiem, tyle tylko, że trzeźwym od 24 lat. Co robić ?? - po pierwsze: przestać straszyć, TYLKO ZACZĄĆ DZIAŁAĆ. Jeżeli mąż nie będzie chciał przestać pić, to Pani i ja razem możemy mu co najwyżej „nawpuszczać pajączków”. Nie ma takiej siły, żeby zmusić faceta do pójścia na leczenie. Ale można i trzeba go ZMUSIĆ DO PONOSZENIA WSZELKICH KONSEKWECJI PICIA. Jak to zrobić ??? Ano sama Pani niewiele zwojuje. W tym celu musi Pani poszukać sobie najbliższej grupy wsparcia Al Anon, albo najbliższej poradni leczenia WSPÓŁUZALEŻNIENIA. Musi Pani pójść po pomoc DLA SIEBIE, a nie dla pijącego męża. To tam dowie się Pani jak należy postępować z pijącym mężem – co robić, a właściwie CZEGO NIE ROBIĆ. To tam dowie się Pani, że wbrew temu co próbuje Pani wmówić mąż i teściowa – TO NIE PRZEZ PANIĄ ON PIJE I NIE DLA PANI PRZESTANIE – jeżeli w ogóle przestanie. Alkoholizm to choroba śmiertelna, ale można ją leczyć. I jeszcze jedno – proszę zrozumieć, że jeżeli nie zrobi Pani nic, to Pani sytuacja jeżeli się zmieni, TO TYLKO NA GORSZE. Pisze Pani, że mąż nie jest agresywny – to ja Pani powiem: JESZCZE NIE JEST AGRESYWNY – to tylko kwestia czasu. „Samo” w tej materii może naprawdę zmienić się tylko na gorsze. I zachowanie dzieci, też nie ma tu znaczenia – Pani ma prawo zapewnić sobie i dzieciom bezpieczny, spokojny dom, a to w sytuacji, kiedy mąż pije, jest tylko sennym marzeniem. I jeszcze jedno – niech Pani nie straszy męża rozwodem, wyrzuceniem z domu, JEŻELI NIE ZAMIERZA PANI TYCH GRÓŹB SPEŁNIĆ. Tak jak nie może Pani dać się zastraszyć. W postępowaniu z takim człowiekiem najważniejsza jest nieustępliwość i KONSEKWENCJA. Życzę powodzenia. Krzysztof, alkoholik Krzysztofa możesz posłuchać tutaj #4 W takiej sytuacji nawet święta nie cieszą, radość życia wyssana, zresztą mąż zapowiedział że on się na święta nie składa- więc jak chce choinkę, potrawy to muszę zadbać o to sama... na takie rzeczy pieniędzy nie ma, na setki i piwo owszem... #5 izyda dla ciebie jedna szybka rada, na święta już się nie uda ale przynajmniej zmusisz męża aby pokrywał koszta utrzymania domu itd. jak najszybciej wystąp do sądu z wnioskiem o partycypowanie w kosztach utrzymania domu i dzieci, wtedy nie będziesz musiała się prosić o każdą złotówkę i będziesz miała pewność że nie przepije części na rachunki czy jedzenie, nazywa się to alimentami na współmałżonka, a fakt że mąż jest alkoholikiem przemawia na twoją korzyść co do świąt, to nie pozwól ich sobie zniszczyć z powodu męża, możesz zrobić małą skromną wigilię dla siebie i dzieci i też będzie pięknie :-) a jeśli masz taką możliwość to zabierz dzieci do rodziny i zostaw męża w domu samego, pokaż mu że masz to gdzieś, że już nie jest w stanie cię skrzywdzić, nie pozwól aby odbierał ci całą radość życia bo w końcu jesteś silną osobą i masz wspaniałe dzieci, myśl o nich i pomału oswajaj się z myślą, że potrafisz żyć bez męża i sobie świetnie dasz radę :-) tak jak poradził ci Krzysztof poszukaj pomocy dla osób współuzależnionych, to ci bardzo pomoże stanąć na nogi i zacząć myśleć o sobie i dzieciach, o tym że jesteś dobrym człowiekiem i dasz sobie radę :-) powodzenia #6 Izyda przykro czytac Twoje posty moj dziadek cale zycie pil, babcia mi opowiadala - zreszta ja tez pamietam pijanego dziadka. Przykry widok. Uspokoil sie 5 lat przed smieriarcia. Babcia czesto przez niego plakala- przepijal pensje I czesto byl agresywny. Jestem calym serduszkiem z Toba. #7 Dzwoniłam do takiej poradni co doradza aniaslu- dzięki za zaangażowanie. Umówiłam się na termin po świętach- akurat będzie co opowiadać- święta i sylwester...eh aniaslu Administratorka czyli ja tu rządzę ;) #8 Brawo, jesteś dzielna bardzo Trzymamy kciuki wszyscy mocno, mocno żeby wszystko poukładało się, jak najlepiej #9 Izyda odezwij się na priv to cośpomogę i doradzę, alkoholizm to jedna z najczęstszych chorób naszego wieku reklama #10 Może separacja? Alkoholika trzeba walnąć gongiem między oczy, musi coś stracić żeby postanowić poprawę Pytanie nadesłane do redakcji Mój mąż zawsze pił alkohol, myślałam, że to kontroluje, ale on od dwóch lat pije prawie codziennie. Od kilku miesięcy zapisuję, ile wypija alkoholu miesięcznie, i te dane mnie przerażają, ponieważ wychodzi, że wypija średnio 3,5-4,0 litra wódki, 30-40 piw mocnych (takich 7-9%). W miesiącu jest tylko 6-8 dni, kiedy nie pije żadnego alkoholu (w każdą sobotę regularnie wypija sam 0,5-0,7 l wódki). Kiedy mu mówię, że ma problem z alkoholem i powinien iść do specjalisty, to on twierdzi, że pije, bo lubi (tak też mówi naszej 6-letniej córce, gdy go pyta, dlaczego ciągle pije). Ostatnio zachowuje się wulgarnie, gdy pije w towarzystwie, gdy pije sam, wyzywa mnie (nie uderzył mnie) od „najgorszych”, w nocy nie daje spać, hałasuje, wydzwania po kolegach, nie pomagają uwagi, że obudził córeczkę i że ona nie może spać. Zauważyłam, że córka zrobiła się nerwowa, zwłaszcza gdy mąż jest w domu i pije. Nie wiem, jak go przekonać do leczenia, boję się, że coś mu się stanie - od dzieciństwa bierze regularnie leki na astmę (Alvesco i Serevent). Pomóżcie, proszę. Odpowiedziała dr n. med. Joanna Borowiecka-Karpiuk specjalista psychiatra Centrum Dobrej Terapii Wielu ludzi, u których rozpoznaje się uzależnienie od alkoholu i które rozpoczęły leczenie odwykowe, podaje, że historię swojego picia często zaczynali i kontynuowali z przekonaniem, że „piją, bo lubią”, że „taki jest ich styl życia”. Zdają sobie wówczas sprawę, iż nie zauważali etapu w swoim piciu, kiedy alkohol stawał się jedną z ważniejszych, a potem najważniejszych rzeczy w życiu, kiedy wokół niego (wokół jego zdobycia, kupowania, organizowania okazji do jego wypicia) zaczynali coraz bardziej koncentrować swój wolny czas. Podają także, iż nie zauważali, że już od długiego czasu są od alkoholu uzależnieni, bo „przecież jak chodzili do pracy, to nie pili”, „zarabiali na rodzinę”, a poza tym mieli pojedyncze dni bez picia - i przekonanie, że „gdybym chciał, to bym nie pił, ale piję, bo chcę, bo lubię, bo to jest moja przyjemność”. Patrząc także z tej strony - aspektu odczuwania przyjemności w trakcie spożywania alkoholu i po jego wypiciu - jednym z mechanizmów uzależnienia od alkoholu jest pobudzanie przez alkohol ośrodków poczucia przyjemności w mózgu. Jest to bardzo dużym uproszczeniem, ale uzależnienie od alkoholu w tym aspekcie można również nazwać „uzależnieniem od przyjemności jego picia”. Oczywiście po pewnym okresie takiego picia dołączają się dalsze konsekwencje uzależnienia, między innymi brak przyjemności ze spędzania wolnego czasu czy czasu z rodziną przez dłuższy czas bez alkoholu, a nawet poczucie dyskomfortu czy stopniowo narastających nieprzyjemnych objawów psychicznych i somatycznych przy zaprzestawaniu picia i utrzymywaniu stanu trzeźwości. W tym okresie może dołączać się także stopniowo zmieniające się zachowanie, sposób myślenia, zmiana hierarchii wartości, koncentrowane coraz bardziej na sobie i swojej potrzebie napicia się czy utrzymywania picia, brak refleksji nad własnymi wypowiedziami i zachowaniami pod wpływem alkoholu, często nacechowanymi agresją słowną i/lub fizyczną. Narasta także ignorowanie konsekwencji wpływu alkoholu na stan zdrowia somatycznego i ewentualnie zażywane leki. Również zwiększający się niepokój u bliskich związany z poczuciem nadmiernego spożycia alkoholu przez daną osobę może być istotnym wskaźnikiem zespołu uzależnienia. Dlatego w omawianej w pytaniu sytuacji wskazana jest konsultacja Pani męża u lekarza psychiatry i/lub u terapeuty leczenia uzależnień w celu określenia problemu, zadania szeregu dodatkowych pytań i ewentualne zaproponowanie adekwatnej pomocy. Ważne jest również, że - niezależnie od decyzji Pani męża, czy wyrazi zgodę i podejmie taką konsultację - profesjonalną pomoc może uzyskać także Pani. Czasami to właśnie od podjęcia profesjonalnej pomocy przez współmałżonka osoby nadmiernie pijącej rozpoczyna się proces takich zmian w rodzinie, które doprowadzają do podjęcia konsultacji diagnostycznych i ewentualnego leczenia przez osobę pijącą.

co zrobić gdy mąż pije i kłamie